Z długofalowych badań wynika, że osiadły tryb życia daje gorsze rokowania, jeśli chodzi o długość życia, niż bycie nadciśnieniowcem, cukrzykiem lub palaczem.

Naukowcy z Cleveland w długofalowym badaniu sprawdzali zależność między aktywnością fizyczną a długością życia uczestników. W 1991 roku za pomocą testów sprawnościowych i wytrzymałościowych określili stopień aktywności 122 tys. badanych. Następnie, przez kolejne dekady, rejestrowali dane o ich trybie życia i wskaźniki śmiertelności. Raport z tych badań został opublikowany w czasopiśmie “JAMA Network Open”.
Jednoznacznie wynika z niego, że brak aktywności skraca życie skuteczniej niż palenie papierosów. Dr Wael Jaber, współautor badania, nazwał rezultaty zaskakującymi. Aktywny tryb życia jest zdrowy – to fakt, nie objawienie.
Badanie jednak sugeruje, że brak ruchu ma podobny wpływ na długość naszego życia jak choroby czy nałogi. Słabe wyniki na bieżni lub w teście wysiłkowym dawały gorsze rokowanie, jeśli chodzi o długość życia, niż bycie
nadciśnieniowcem, cukrzykiem lub palaczem – powiedział Jaber w wywiadzie dla CNN. Nigdy wcześniej żadne badanie nie dało tak wyraźnych i tak obiektywnych wyników. W badaniu przyjrzano się również ryzyku nadmiernej aktywności i stwierdzono, że osoby ćwiczące więcej nie są narażone na większe ryzyko śmierci. Sprawność układu sercowo-oddechowego okazała się odwrotnie skorelowana ze śmiertelnością w perspektywie długofalowej.
Nie zaobserwowaliśmy górnej granicy korzyści – napisali autorzy. Wysoka wydolność tlenowa była związana z większym stopniem przeżycia u badanych. Również tych starszych i z nadciśnieniem.
Kasia Skowrończyk
źródło: materiały prasowe
f5.pl