Rząd Izraela zatwierdził w poniedziałek wieczorem otwarcie m.in. sklepów, targowisk i hoteli. Minister zdrowia Juli Edelstein poinformował, że obywatele, którzy nie zaszczepią się przeciw koronawirusowi, nie będą mieli wstępu do miejsc takich jak siłownie.

Ze względu na to, że w Izraelu niemal 43 proc. obywateli otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki Pfizer przeciwko koronawirusowi, zdecydowano o stopniowym łagodzeniu restrykcji związanych z pandemią.
Mimo że szczepienia w Izraelu przebiegają w najszybszym tempie na świecie, rządzący mają obawy co do niechęci do szczepień wśród osób poniżej 50. roku życia, a także m.in. nauczycieli. Jak pisze dziennik "Times of Israel", rząd przygotował ustawę, która zobowiąże wszystkich, których praca wymaga dużego kontaktu z ludźmi, do zaszczepienia się lub poddawania się testom co dwa dni.
Pełnomocnik rządu ds. koronawirusa Nachman Asz przekazał, że każdy, kto uzyska nieautoryzowany dostęp do miejsc i wydarzeń o ograniczonym dostępie, będzie podlegał surowej karze. Tworzona jest aplikacja i certyfikaty z kodami kreskowymi, które Izraelczycy będą mogli pobrać, by udowodnić, że zostali zaszczepieni lub przeszli Covid-19 - dodał.
Izraelski minister zdrowia Juli Edelstein ostrzegł we wtorek, że niezaszczepieni przeciw Covid-19 obywatele "zostaną z tyłu" i nie będą mieli wstępu na siłownie czy imprezy.
Każdy, kto się nie zaszczepi, zostanie pozostawiony samemu sobie. Wczoraj gabinet potwierdził stanowisko ministerstwa zdrowia mówiące, że tylko zaszczepieni i ozdrowieńcy będą mogli korzystać z siłowni i rozrywki. Idźcie się zaszczepić! - zachęcał na wtorkowej konferencji prasowej Edelstein.
Edelstein poinformował, że w tym tygodniu, po kilku dniach spowolnienia, tempo szczepień wzrosło do ponad 150 tys. szczepionych osób dziennie, zaś we wtorek liczba osób, która otrzymała przynajmniej jedną dawkę, przekroczy 4 mln, tj. ponad 47 proc. ludności kraju. Liczba w pełni zaszczepionych Izraelczyków osiągnie 2,62 mln.
źródło: Times of Israel