W Paryżu ogłoszono alert najwyższego stopnia w związku z sytuacją epidemiologiczną. Oznacza to wprowadzenie dodatkowych ograniczeń w mieście i w regionie paryskim, dotyczących m.in. przebywania w przestrzeni publicznej.

Od wtorku przez 15 dni zamknięte pozostaną bary, a zgromadzenia ograniczone zostaną do 10 osób. Władze zezwalają na otwieranie restauracji pod warunkiem stosowania restrykcyjnego protokołu sanitarnego. Protokół ten zostanie ogłoszony w późniejszym terminie i ma zawierać szczegóły dotyczące liczby klientów oraz odległości między nimi. Ponadto zakazana będzie sprzedaż alkoholu na wynos oraz po godz. 22. Na uniwersytetach liczba obecnych na zajęciach studentów ograniczona została do 50 proc. W domach opieki wizyty możliwe są tylko po wcześniejszym umówieniu się na konkretny dzień i godzinę.
12,5 tys. zakażeń w ciągu doby
W ciągu ostatnich 24 godzin we Francji potwierdzono 12 565 nowych zakażeń koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarły kolejne 32 osoby. Bilans epidemii w tym kraju zwiększył się tym samym do 32 230 ofiar śmiertelnych i 619 190 infekcji.
Do szpitali przyjęto w mijającym tygodniu 4264 chorych na COVID-19, z czego 893 na oddziały intensywnej terapii. We Francji jest obecnie 1340 ognisk choroby, z których 265 w domach opieki. Rośnie też wskaźnik pozytywnych rezultatów badań przeprowadzanych na obecność koronawirusa - zauważa agencja Reutera. W niedzielę informowano o 8,2 proc. testów, które wykryły wirusa SARS-CoV-2 u badanych, w sobotę ten odsetek wynosił 7,9.
Ograniczenia w sporcie
Zamknięte zostaną centra sportowe i centra gier, kluby taneczne, sportowe i fitness, jak również targi i kongresy. Jeśli chodzi o zajęcia sportowe, sale gimnastyczne i baseny będą zamknięte, z wyjątkiem zajęć dla dzieci.
Wszystkie obiekty zewnętrzne mogą pozostać otwarte, pod warunkiem, że gromadzą mniej niż 1000 osób lub 50 proc. swojej maksymalnej pojemności.
Irlandia szykuje się do drugiej fali
Tymczasem nieoficjalnie irlandzcy specjaliści ds. zdrowia zalecili rządowi w niedzielę, aby wprowadził drugą ogólnokrajową blokadę na najbliższe cztery tygodnie. Rząd ma zająć się tym tematem w poniedziałek na swoim posiedzeniu. Jedno ze źródeł powiedziało, że powrót do blokady miałby poważne skutki gospodarcze i społeczne. Irlandzki zespół ds. zdrowia publicznego zalecił podniesienie do najwyższego poziomu ograniczeń COVID-19 w 24 z 26 hrabstw Irlandii. Mieszkańcy są proszeni o pozostanie w domu, a tylko niektóre sklepy będą mogły pozostać otwarte. W przeciwieństwie do pierwszego lockdownu szkoły i żłobki nie musiałyby być zamykane.
O wprowadzanie bardziej rygorystycznych zasad apeluje także Unia Europejska. Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób w opublikowanym w czwartek raporcie na temat rozwoju pandemii na terenie UE oraz Wielkiej Brytanii przypomina, że „oficjalne komunikaty w poszczególnych państwach powinny podkreślać, że o końcu pandemii w tej chwili nie ma mowy. Według ECDC Europejczycy powinni mieć świadomość, że „pandemia to nie sprint, tylko maraton” oraz że „nie można pozwolić sobie na opuszczanie gardy”.
Filip Przybylski
źródło: materiały prasowe