Zaczęłam właśnie planować wakacje. Nie mam zbyt wiele pieniędzy, ale też wymagania również mam dosyć skromne. Zależy mi przede wszystkim na tym, aby wypocząć w ciszy i spokoju. Dlatego też tradycyjna turystyka, wyjazdy autokarem z całą masą ludzi i wspólne zwiedzanie raczej nie wchodziły w grę.
Skupiłam się bardziej na jakichś małych ośrodkach, oferujących wypoczynek w małym pensjonacie czy domku. Jednak nie umiałam się zdecydować na żadne konkretne rozwiązanie. Potem z kolei odkryłam, że mogłaby mi pomóc na przykład agroturystyka czy coś podobnego. Jakoś tak kojarzyło mi się to z kameralnością i spokojem.
Zdecydowałam się na jedną z ciekawszych ofert na północy Polski. Miało być małe gospodarstwo ze zwierzętami i laskiem niedaleko. Jechałam z duszą na ramieniu. Okazało się, że rzeczywiście obietnice zostały spełnione, a nawet, mam wrażenie, było lepiej niż obiecywano. Wydaje mi się, że taka forma wyjazdów, czyli turystyka prywatna i w spokojne miejsca zostanie moją ulubioną na zawsze.