Fotografia często zaczyna się od przyjemności. Kupując aparat często mówimy: „A tak dla siebie kupiłem, będę pstrykał zdjęcia rodzince, przyjaciołom, znajomym”.
U wielu z nas poszło to dalej. Chcemy zarabiać na zdjęciach. Jak to zrobić?

Amatorskie fotografowanie
Amatorskie wykorzystanie aparatu to często bezmyślne pstrykanie zdjęć gdzie popadnie. Wiem z doświadczenia bo sam tak robiłem.
Pierwszy swój aparat potrafiłem zużyć w ciągu roku. Migawka po 100.000 padła. Nie wytrzymała seryjnych zdjęć 8 klatek na sekundę.
Fotografowałem wszystko. Zwierzęta, ludzi, widoki. Potrafiłem w ciągu dnia pstryknąć tysiąc zdjęć, które nie były zbytnio przydatne dla mnie i innych.
Do dzisiaj siedzą na dysku i szkoda mi ich wyrzucić chociaż nic z nich nie będzie.

Przejście na profesjonalizm
O profesjonalnej fotografii zacząłem szybko myśleć gdy okazało się, że trzeba kupić nowy sprzęt i to znacznie lepszy.

Mój Canon 40D niestety już nie nadawał się do pracy. Zapragnąłem pełnej klatki. Canon wypuścił 5D Mark II. Cena prawie 10.000. Część pożyczyłem, część na raty.
Trzeba było jednak pomyśleć o tym aby sprzęt się zwracał.
Śluby, plenery ślubne to było to. Do dzisiaj nie żałuję decyzji. To praktycznie jedyna dziedzina fotografii, gdzie nadal się dobrze zarabia.
Aby wesprzeć działania marketingowe potrzebowałem strony internetowej. Założyłem stronkę i nazwałem Fotograf z Zakopanego.
Poleciały zlecenia ślubne i inne. Na dzień dzisiejszy fotografuje koncerty, imprezy sportowe oraz moje ulubione tematy krajobraz tatrzański.